Zadania poboczne to zdecydowanie dla osób, które mają bardzo wiele czasu lub osób które mogą wydać X diamentów, by skończyć zadanie. Przede wszystkim dla osób wytrwałych.
Udało mi się zrobić te 200 zadań. Zdobyłam wiele nagród, ale kosztem czego? Kosztem oczywiście osobistego czasu, który można by było wykorzystać w sposób inny. Uważam również, że cały ten czas nie jest godny takich nagród. Tym bardziej, że wiele zadań sprawia naprawdę spore problemy. Przykładowo chcemy wykonywać te zadania w porze rannej, a dopiero na wieczór jesteśmy umówieni, by zrobić kampanię drużynową. I PACH, wyskakuje zadanie na kampanię drużynową 20 lv i cały dzień z głowy :). Tak samo jest ciężko w przypadku zakupu przedmiotów ze sklepu labiryntu, gdzie jednak żetony bardzo ciężko się zbiera. Przedmioty ze sklepu areny jeszcze da się przeżyć, ponieważ mimo wszystko ordery zbiera się szybciej.
Około 40% tych zadań to były zadania związane z biciem duszków na polanach co było najbardziej męczącą czynnością. Wykonanie tego zadania jednak wymagało trochę czasu. Przejście przez całą mapę, a następni dotarcie do odpowiedniego piętra zabierało kolejny czas. Nawet użycie bota nic nie dało.Pierwsza setka jeszcze szła w miarę dobrze. Druga setka była strasznie męcząca.
Być może te zadania lepiej by wyglądały, gdyby nie wiele minusów takich jak:
- często błędne tłumaczenia,
- brak możliwości wykonania kampanii drużynowej w każdej chwili,
- zbyt częste pojawianie się zadania na wybicie duszków,
- zakup przedmiotów w sklepie labiryntu.
Cóż poradzić :), może zbyt szybko rzuciłam się na te zadania by jak najszybciej skończyć, przez co czuję większe zmęczenie. Chociaż z drugiej strony często wykonywałam dopiero te zadania po ukończonej kampanii wieczorem i niestety... kilka zadań pojawiało się związanych z kampanią drużynową. Mogłoby po prostu nie starczyć mi później czasu.
Czy będę w przyszłym tygodniu dalej bawić się w te zadania? Szczerze to nie wiem :). Zależy co mi strzeli do głowy.
Na szczęście na razie nie miałam zadań z biciem duszków ( na 145 zrobionych ), ale w przyszłym tygodniu raczej sobie daruję - teraz postaram się dobić już do końca
OdpowiedzUsuńJa podchodziłem na Wartune... 4 godziny mojego cennego życia poszły, gdy trzeba było wykonywać bez staminy kampy pojedyncze i wybicie x potworków.
OdpowiedzUsuńja będę robić min 50 max 100 (zalezy od farta,którego nie miałem) a "nołlajfom" i diaxom życze powodzenia
OdpowiedzUsuńZrobiłam zadania na dwóch kontach w kolejnych dwóch tygodniach. Nie wiem w czym widzicie problem. Jak ktoś nie ma czasu lub ochoty grać nie musi. Zadania nie są obowiązkowe.
OdpowiedzUsuń